POZNAJMY SIĘ!
Jestem Karolina i uwielbiam tworzyć. Szczególnie spełniam się w malarstwie akrylowym zarówno tym z widzenia, jak i bardziej abstrakcyjnym. Lubię eksperymentować z różnymi technikami plastycznymi i nadal poszukuję tej idealnej, za pomocą której najpełniej uchwycę to, co wytworzy moja wyobraźnia.
CZYM SIĘ ZAJMUJĘ ARTYSTYCZNIE
Poniżej możesz przejrzeć moje prace. Jeśli chcesz, bym stworzyła dla Ciebie coś podobnego, skontaktujmy się.

JAK MOGĘ CI POMÓC?

ZACZNIJ CZYTAĆ TUTAJ

Najnowsze dzieła i aktualności

Przegląd prac po semestrze kursu malarstwa i rysunku

To było śnieżnego, grudniowego dnia w czasie przewry świątecznej. Instagram zaproponował mi zapoznanie się z pewnym postem i choć raz algorytm poprawnie mnie sprofilował. Wyświetliła mi się informacja o naborze na kurs malowania i rysunku od podstaw zarwno dla hobbystów, jak i osób przygotowujących się na studia w ASP. Zaczynał się wraz z początkiem stycznia i trwał przez jeden semestr, aż do wakacji, a w dodatku zajęcia odbywały się bardzo niedaleko mnie, w pracowni DoDzieła.

Od lat myślałam nad zapisaniem się na zajęcia z rysunku, żeby się w tej sztuce nieco podszkolić i przy okazji mieć pretekst do uprawiania hobby, na które zwykle brakowało mi czasu. Czas składania pracy doktorskiej zbliżał się wielkimi krokami, a wraz z nim nieuniknione miesiące oczekiwania na obronę, w czasie których miałam szansę być mniej zajęta niż wcześniej, co było dodatkowym argumentem przemawiającym za zapisaniem się na kurs. Niewiele się zastanawiając podjęłam się nowego wyzwania i zdecydowanie była to jedna z najlepszych decyzji ubiegłego roku! Poniżej przedstawiam przegląd niektórych prac wykonanych w trakcie kursu pod okiem wspaniałej prowadzącej Basi.


Pierwsze tygodnie minęły nam na ćwiczeniu się w rysunku bardzo klasycznym, z wykorzystaniem ołówków i węgla. Powyżej jedna z moich ulubionych martwych natur, z czaszką i słoikiem. W temacie prac monochromatycznych wykonywaliśmy też eksperymenty z odwróceniem kolorów, tj. rysowaliśmy białą kredą na czarnym papierze, to dopiero ciekawe wyzwanie - myśleć światłami, zamiast cieniami!


Następnie przyszedł czas na użycie farb. Postawiliśmy na opanowanie malarstwa akrylowego. Zaczęliśmy od szarości, by stopniowo rozszerzyć paletę o kolory podstawowe, a następnie o róż i turkus
.

Totalnie uwielbiam tego "karpia", był bardzo wdzięcznym modelem!


Tutaj jedna z pierwszych martwych natur w kolorze. Dostrzeganie barw w cieniach i ich zależności od temperatury padającego światła było bardzo rozwijające.



Na kursie prace wykonywaliśmy głównie w formacie 50x70 cm i były to moje pierwsz doświadczenia z malowaniem przy sztaludze.



Nie zabrakło także zajęć z prawdziwą modelką! Pierwszy raz ktoś cierpliwie pozował mi przez dłuższy czas. Muszę namówić kiedyś znajomych na dłuższe siedzenie w bezruchu, malowanie portretów na żywo bardzo mi się spodobało. Poniżej praca wykonana na zajęciach za pomocą pasteli olejnych.



W trakcie kursu uczyliśmy się technik pracy m. in. z tuszem kreślarskim i farbą drukarską. Za każdym razem wchodziłam do pracowni z entuzjazmem i ciekawością, co danego dnia będziemy rysować lub malować. Basia jest prawdziwą mistrzynią w ustawianiu przepięknych i nietuzinkowych kompozycji martej natury, a pracownia DoDzieła jest dla mnie magicznym miejscem, w którym  kompletnie zatracam poczucie czasu i odpływam w świat kreatywności. Nauczyłam się tam bardzo dużo, widzę ogromne postępy i już się nie mogę doczekać rozpoczęcia kolejnego semestru, bo aż chce się tam wracać. 

W oczekiwaniu na jesień wybrałam się tam na jednorazowe, wakacyjne zajęcia z malarstwa abstrakcyjnego. Jakże to otwierało głowę! Poniżej z dumą przedstawiam efekt finalny:


Uczęszczanie na cotygodniowe zajęcia plastyczne nie tylko bardzo poprawiło moje umiejętności, ale też bardzo rozwinęło mnie kreatywnie. Zaczęłam o wiele więcej tworzyć poza zajęciami, w domowym zaciszu i w plenerze. Otworzyłam się na nowe techniki i eksperymentowanie z różnymi materiałami. Od niedawna nawet komfortowo czuję się z nazywaniem siebie artystką. Wcześniej miałam wrażenie, że nie mam prawa do tego określenia, skoro nie skończyłam żadnej szkoły plastycznej. Teraz jednak wiem, że chodzi o podejmowanie działania i przede wszystkim radość z tworzenia.